Jest początek XXI wieku. Dookoła nas wciąż świat zaskakuje nowymi, jeszcze bardziej przyjaznymi użytkownikowi rozwiązaniami. I to we wszystkich dziedzinach. Nie mogłoby być inaczej również w branży motoryzacyjnej. Jak się przejawia to dążenie do nowoczesności?
Samochody z salonu mają do wyboru mnóstwo opcji dodatkowych, które kosztują ogromne pieniądze. Powiedzmy jednak szczerze – auto prosto od producenta to nie jest najczęstszy widok na naszych ulicach. Wielu Polaków jeździ autami starszymi, a nawet jeśli je zmienia, to i tak raczej na inny samochód używany. Dlatego też powstają rozliczne gadżety, które można dokupić osobno, a dzięki którym nawet w nastoletnim aucie poczujemy się jak w mercedesie klasy E.
Coraz większą popularność zyskuje na przykład wyświetlacz HUD. Rzuca on wskazówki z nawigacji lub inne informacje bezpośrednio na przednią szybę. Dzięki temu nie musimy odrywać wzroku od drogi, kiedy korzystamy z podpowiedzi nawigacji. Warto się zastanowić nad takim zakupem. Już teraz jest to opcja dość przystępna cenowo, a korzyści z jej używania są niezaprzeczalne. Podobnie coraz powszechniejsze stają się wideorejestratory. Niewielkim kosztem dają możliwość jazdy bez stresu, że w razie niespodziewanej sytuacji na drodze brak będzie dowodów na naszą niewinność. Ich pojemna pamięć gwarantuje skuteczne nagrywanie nawet w długiej trasie. Nie sposób pominąć kamerę cofania i czujniki parkowania – ilu rys na zderzakach udało się dzięki nim uniknąć! Wśród gadżetów do samochodu są też tak oryginalne pomysły, jak nakładka na kierownicę z panelem sterującym do smartfona lub nawigacji, albo sterowana pilotem nalepka na tylną szybę, pozwalająca np. pokazać drugiemu kierowcy uśmiech czy podziękować za wpuszczenie. Mała rzecz, a cieszy, czemu więc z niej nie korzystać?
Dodatków do auta znajdziemy na rynku wiele, a ich ceny i przydatność nie zawsze idą ze sobą w parze. Jednak warto się rozejrzeć i wybrać z nich to, co poprawi nam komfort jazdy i wpłynie na jej bezpieczeństwo. W tych aspektach inwestycji nigdy dość!