Budowa garażu – zwracajmy uwagę na drobiazgi

garażGaraż to rzecz nadzwyczaj przydatna, a przekonałem się o tym dopiero, gdy przez kilka lat mieszkałem w bloku i mój samochód musiał być zaparkowany pod blokiem. Dlaczego?

Otóż okazuje się, że grad, zabrudzenia czy inne nieprzyjemności, na jakie może być narażone nasze auto, to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o problemy, jakich przysparza parkowanie na zewnątrz. A to ktoś cię walnie drzwiami i zostawi „piękny” ślad, a to jakiś dzieciak narysuje ci coś brzydkiego na masce, a jeszcze innym razem ktoś kolejny wykręci ci błotnik (serio!). Ba! Raz nawet miałem ślad buta na szybie od strony kierowcy. To była kropla, która przelała kielich i postanowiłem wynająć garaż. Wiązało się to z dodatkowymi kosztami, ale przynajmniej spałem spokojnie.

Teraz mieszkam w domku jednorodzinnym i posiadam własny garaż, co serdecznie każdemu polecam. Warto zresztą taką inwestycję bardzo dokładnie przemyśleć. Garaż bowiem może stanowić część domu, albo być dobudowany gdzieś obok, w ramach posesji. Ja akurat preferuję pierwsze rozwiązanie. Można się wtedy dostać do garażu bez wychodzenia z domu, co w ładne, letnie dni nie ma może większego znaczenia, ale zimą lub gdy leje deszcz, okazuje się bezcenne.

garaż i luksusowe samochody

Oczywiście nie pogardziłbym takim garażem. A już szczególnie jego zawartością 🙂

Garaż oczywiście nie tylko chroni twój samochód przed zjawiskami atmosferycznymi czy wandalami. Jest to dodatkowa przestrzeń w twoim domu, którą można wykorzystać na szereg różnych sposobów – np. składować w nim narzędzia czy inne sprzęty, jakich na co dzień się nie używa. Jeśli garaż jest trochę większy, można tam przechowywać wszelkie urządzenia ogrodowe, z kosiarką na pierwszym planie. No i oczywiście – posiadając takie miejsce, można sobie spokojnie przy samochodzie „podłubać”. Nie lubię tego robić na ulicy, bo zaraz znajdzie się jakiś wścibski sąsiad, który nic nie pomoże, a tylko będzie denerwował swoimi uwagami.

Garaż przydomowy de facto można zbudować samemu – nie jest to w końcu inżynieria genetyczna, żeby zwykły człowiek sobie z tym nie mógł poradzić. W końcu żyjemy w XXI wieku, więc wszelkie potrzebne sprzęty można bardzo łatwo kupić, czy to w specjalistycznych sklepach, czy to przez internet. Upewnijmy się jednak, że posiadamy smykałkę i niezbędne umiejętności, żeby to zrobić. Nie chcemy w końcu, żeby zamiast gradu, na nasz samochód spadł sufit 😉

Garaż przydomowy warto chociaż odrobinę dogrzać. Oczywiście zawsze w takim samochodzie będzie cieplej, niż gdyby stał na ulicy (i nie trzeba będzie go odśnieżać, co jest również bezcenne), ale – zwłaszcza jeśli lubimy sobie przy furce podłubać – pomyślmy chociaż o jakiejś farelce.

Zdecydowanie nie polecam trzymania samochodu na ulicy. A garaż może w końcu – oprócz funkcji pragmatycznych – zostać twoim miejscem w domu – w którym nikt cię nie będzie zaczepiał i będziesz mógł się w spokoju oddać swojej pasji motoryzacyjnej.

Dodaj do zakładek Link.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *